Translate

sobota, 10 września 2016



Witajcie. 

Ten blog to dzieło przypadku. Albo raczej skutek, konsekwencja. Wybrałam szkołę, w niej profil. Typowy human, a jakże. Na pierwszym roku WOK. I zadanie. Mamy pisać bloga. Więc piszę. Piszę i będę pisać, przez calutkie dwa semestry. Możecie być tego pewni. 

Coś o mnie? Nie chcę nic zdradzać. To nie kolejna "life-stylowa" epopeja na temat tego, co właśnie zjadłam czy przeczytałam w kolorowym pisemku. 

Co zatem tu znajdziecie? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba najpierw wyjaśnić, czym jest kultura. Bo to ma być blog o kulturze przecież. A więc kulturę definiuje się różnie. Nie będę wklejać słownikowych mądrości, bo nie widzę ku temu podstaw ani nie mam na to czasu. Aby usprawiedliwić mój karygodny czyn powołam się tu na słowa XVIII-wiecznego niemieckiego filozofa Johanna Herdera:

,,Nie ma nic bardziej nieokreślonego niż słowo kultura"

Do tego tematu wrócę później, próbując choć w połowie obalić tę teorię. Liczę, że z pomocą przyjdzie  mi niezastąpiona biblioteczka domowa wspierana przez prawie-wszystkowiedzącego Google'a. Kontynuując główny wątek, na pewno będę publikować cotygodniowy plan wydarzeń kulturalnych z Polski oraz ze świata. Postaram się również opisywać te ciekawsze (i odwiedzać, w miarę możliwości).
 Recenzje książek, filmów? Nie obiecuję, ponieważ czytam oraz oglądam przede wszystkim stare dzieła, a o nich napisano już tyle mądrych artykułów, że zaledwie szesnastoletniej licealistce nie wypada stawać w szranki z całym szeregiem profesorów czy doktorów nauk humanistycznych. Niczego jednak nie wykluczam. Możliwe, że kiedyś moja ambicja połączona z chęcią podejmowania wyzwań popchnie mnie do napisania recenzji ,,Dziadów" lub ,,Pana Tadeusza". Póki co na szczęście nie czuję się na to gotowa. 
Z pewnością odnajdziecie tu sporo "powrotów do przeszłości", zwłaszcza tej słowiańskiej.(Human to nie tylko polski. Human to też historia.) 
Chciałabym także pokazać, że kultura jest dla każdego i, co najważniejsze - wszędzie. Nie trzeba wybierać się w podróż życia, by poczuć jej dotknięcie. Mało tego, można ją samemu tworzyć. Temu tematowi poświęcę osobną etykietkę, w której będzie można zobaczyć jak ja to robię. Nie spodziewajcie się dzieł sztuki, nie o to tu chodzi. Lecz to już temat na osobnego posta. :)

To tyle, jeśli chodzi o założenia wstępne. Z pewnością podczas długich dziewięciu miesięcy pojawi się sporo świeżych pomysłów, które będę realizować z mniejszym bądź większym entuzjazmem i skrupulatnością. Wygląd bloga ulegnie zmianie w przeciągu dwóch tygodni. Plan wydarzeń w każdą sobotę. Zachęcam jednak do częstszych odwiedzin. ;)