Translate

piątek, 27 stycznia 2017

T.A.T.U

Witajcie.
 Dziś chciałam zaprezentować Wam pewien rosyjski duet - T.A.T.U.
Został założony w 1999r., więc dość dawno, patrząc z perspektywy nowych, pomilenijnych pokoleń. Wokalistki to  Lena Katina Julia Wołkowa, muzyka - przede wszystkim pop. Jest to jedyny popowy zespół, którego słucham, dlatego postanowiłam nim zainteresować i Was.
 Dziewczyny niestety uchodziły za skandalistki, jednak muzyka zasługuje na naprawdę dużą pochwałę. Tak jak i tekst, który w przeciwieństwie do wielu obecnych piosenek tego gatunku ma całkiem sporo sensu.



Graj tak, jak chcesz.

Tańcz tam, gdzie chcesz.
Gdy boisz się o to, co się stanie
Muzyka ucicha.



Ucięli ci łapy,
Ale spójrz na to jak na kinowy film.
Ucięli nam ogony.
To nic, odrosną.



Piloci wiernie
polecieli w niebo.
Ale stracili kontrolę 
UFO, UFO



Chmury się ukryły
Jakbyśmy nie byli prawdziwi.
I nie ma tu kompletnie nikogo
W kosmosie, w kosmosie.



Spotkamy się ponownie w kosmosie.
Wkrótce się tu spotkamy, w kosmosie.
Spotkamy się tu na zawsze, w kosmosie.
Spotkamy się tu na zawsze, w kosmosie, w kosmosie.



Wszystko zmiesza się ze wszystkim
Niech to wszystko będzie bardzo zabawne.
Nie jesteśmy już sobą
W kosmosie, w kosmosie



Nie przejmuj się niczym
Odcięli ogony
Odcięli łapy, ale
To nic, to nic.



W kosmicznej otchłani
Krótki urlop
I zimno i ciemno, ale
To nic, to nic.



Żyj tak, jak chcesz
Aż nadejdzie koniec.
A gdy zrobimy, co do nas należało
Spotkamy się w kosmosie.



Spotkamy się ponownie w kosmosie.
Wkrótce się tu spotkamy, w kosmosie.
Spotkamy się tu na zawsze, w kosmosie.
Spotkamy się tu na zawsze, w kosmosie, w kosmosie.







Policz do 100

Powiedział: "Mam dość" i nie wrócisz już go
A ty liczysz do stu, marzysz żeby zasnąć
A ty liczysz do stu, sto przypadkowych imion
A tobie trzeba spać i nie myśleć o nim
A tobie trzeba spać i nie myśleć o nim
A tobie trzeba spać i nie myśleć o nim!



Pusta łódka twa jest przy brzegach obcych
Ty liczysz do stu, sto śniegów porannych
Ten temat jest prosty, przecież wiesz jak ma być
Trzeba po prostu policzyć do stu i zapomnieć
Trzeba po prostu policzyć do stu i zapomnieć
Trzeba po prostu policzyć do stu i zapomnieć




NA ZA-WSZE. 

Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu. 


4, 5, 6, 7, 8 ... 



100 bezsennych nocy, w labiryntach miłości. 
100 przypadkowych kluczy (źródeł?), a w sumie zera. 
100 przyjaciół, 100 wrogów. Sto roztopionych kier. 
Zapominaj o nim. 101, 101. . .
Zapominaj o nim, zapominaj na zawsze, 
Zapominaj o nim, zapominaj na zawsze, 

NA ZA-WSZE. 

Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu. 

59, 60, 61, 62 ... 

Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz, policz do stu, 
Policz, policz. . . .





Nikt niczego nigdy nie zrozumie
Takiej miłości, sztucznego miodu
Sztuczny miód, sztuczny lód
Sztuczny raj, prędzej włączaj

I nikomu nie powiem, że kocham robota
Że kocham robota, kocham robota
Robocie, robocie, robocie
Kocham Cię, tak chcieliśmy
Robocie, robocie, robocie
Włączę Cię i polecimy
Robocie, robocie
W twoim sercu są elektroniczne zamiecie
Polecimy, polecimy, polecimy, polecimy

Robocie, robocie, robocie
Kocham Cię, tak chcieliśmy
Robocie, robocie, robocie
Włączę Cię i polecimy
Robocie, robocie
W twoim sercu są elektroniczne zamiecie
Polecimy, polecimy, polecimy, polecimy
Polecimy, polecimy...

Taka miłość to nierealny lot
Sztucznym miodem, sztucznym lodem
Taka miłość jest sztucznym śmiechem,
Sztucznym śniegiem, i wszystko jest jak we śnie

I nikomu nie powiem, że kocham robota
Że kocham robota, kocham robota
Robocie, robocie, robocie
Kocham Cię, tak chcieliśmy
Robocie, robocie, robocie
Włączę Cię i polecimy
Robocie, robocie
W twoim sercu są elektroniczne zamiecie
Polecimy, polecimy, polecimy, polecimy

Robocie, robocie, robocie
Kocham Cię, tak chcieliśmy
Robocie, robocie, robocie
Włączę Cię i polecimy
Robocie, robocie
W twoim sercu są elektroniczne zamiecie
Polecimy, polecimy, polecimy, polecimy

 Dodam jeszcze, ze w 2003r. T.A.T.U reprezentowały Rosję na Eurowizji, zajmując 3 miejsce. Myślę, że jest to idealne podsumowanie całej ich twórczości.

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Nowsze znaczy lepsze? A może odwrotnie? - wykład pt. ,,Dialog z romantyzmem w poezji polskiej XXIw."

Witajcie.
 Ostatnio byłam na wykładzie w Resursie. Cykl: ,,Kochanowski dla Radomia" - czyli absolwenci mojej szkoły, mówiąc metaforycznie, po drugiej stronie biurka.
 Wykład prowadziła dr Anna Spólna - doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa.
 Przejdźmy do sedna, czyli treści. A ta mnie zaskoczyła. Oczywiście, ogólniki, szczegóły, mnóstwo wiadomości. Bo poezja smoleńska, bo naśladownictwo, bo nowa forma. Bo N-O-W-O-C-Z-E-S-N-O-Ś-Ć. Bo to cool, bo to fajne, bo to... 
 No właśnie. I czy da się wyplenić ten polski romantyzm? Ten mesjanizm, pochwałę piękna, patriotyzm? I przepraszam, po co to wypleniać?! Po co wypleniać to, co najlepsze? 
 W obecnych pokoleniach panuje jakaś dziwna tendencja na pociąg do brzydoty. Bólu, cierpienia, napawania się złem, próżną rozkoszą. Pokazywania tego. Gdy dawniej coś było złe, to starano się to ukryć. Dziś wręcz przeciwnie, wynosi się to dumnie na sztandary i paraduje w kółko bez celu, depcząc przy okazji wszelkiego rodzaju cnotę. Tak to ma wyglądać? Tak ma wyglądać życie? Tak ma być pisana poezja? To ja dziękuję, ja wracam do romantyzmu. Zamiast tarzać się w konwulsjach na mokrym, zimnym betonie i zastanawiać nad wnętrzem cebuli, to ja wolę kulturalnie poloneza zatańczyć wśród kwiatów i ludzi. Staroświecka jestem? Owszem. Mówcie, co chcecie. Możecie przecież zostać z cebulą i betonem...

niedziela, 22 stycznia 2017

Powstanie styczniowe w sztuce

Witajcie.
Z okazji rocznicy powstania styczniowego zadałam sobie trochę trudu i poszukałam dzieł z nim bezpośrednio związanych. Nie dodaję zbędnych opisów, wszelkie refleksje zostawiam Wam.

Scena z powstania styczniowego, obraz T. Ajdukiewicza z 1875

Aleksander Sochaczewski Branka 1863

Artur Grottger, Bitwa, grafika z cyklu Polonia, 1863


Michał Elwiro Andriolli, „Walka powstańcza”



Za ojców, braci kości bielejce
W Sybiru śniegach, wśród Kaukazu skał,
Sióstr, żon i matek naszych łzy gorące,
Co wróg im hańbę w żywe oczy plwał.
Za plemion całych zmarnowane lata,
Co im w zepsuciu truto myśl i cześć,
Za niecne jarzmo, cośmy wobec świata
Jęcząc i drzemiąc, mogli dotąd znieść.

Na bój, Polacy, na święty bój!
Wolności duch – to Boga miecz.
Na bój, na bój! Nikczemny zbój,
Jak zwierz spłoszony, pierzchnie precz.

Za męczenników naszych krwawe płacze,
Odbite głucho – więzienny sklep,
Wygnańców naszych cierpienia tułacze,
Ich gorzki, bo z rąk obcych brany chleb.
Za chytre prawa dla rodowej dumy,
Gdy lud i pracę hańbił prawem car.
Jak bydło kazał smagać, bo te tłumy
Nie ludzie jeszcze, według carskich kar.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za niecne pysznych panów z wrogiem zmowy,
Od Targowicy aż do naszych lat,
Za podstęp piekła, którym lud wioskowy
W oprawców próżno chciał zamienić kat,
Za bezczeszczone przez pogan kościoły,
Za poniżenie wiary naszej sług,
Miast i wsi tylu dymiące popioły,
Gdy na ich zgliszczu dziko śmiał się wróg.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za rzeź bezbronnych, klęczących w ulicach,
Z modlitwą jeszcze za ciemięzców swych;
Za tych szlachetnych, – na szubienicach,
Jakby złoczyńców, drgały ciała ich.
Za bohaterów, których rozstrzelano,
Gdy im szyderstwem wróg-oprawca truł
Ofiarę, jak łza matek, nieskalaną,
Półżywych potem zakopywał w dół.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za te krwi zdroje, – ich już nie zetrze,
– z nich w narodzie wiecznie krwawa łza,
Za ziemię, wodę, ogień i powietrze,
Do życia prawo, jakie każdy ma.
Za cześć dla chwili, w której naród dzielny
Zbudził się, poczuł, że za długo śni –
I że powinien swój bój nieśmiertelny
W odwiecznych wrogów swoich obmyć krwi.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za wolność, hasło jedynego celu,
Wy z miast, od rzemiosł, coście wszędzie wprzód,
Młodzieży Polska, polski Izraelu,
Do chat, do ludu, budźcie wiejski lud!
On wam uwierzy, bo wy w nim braterską
Uczcicie pracę, proste serce, krew –
A z ludem młoda Polska bohaterska,
Wymiecie wrogów, jakby kupę plew.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za wszystkie męki Polski, męki Litwy,
W imieniu wszystkich naszej Rusi mąk,
Do bitwy, bracia, do wytrwałej bitwy!
Zwyciężym – jeśli nie opuścim rąk.
– biały Orzeł i pogoń z aniołem,
Opromieniony, musi lot swój wznieść;
Cześć tym, – umią z ludem walczyć!
Im Naród cały powie kiedyś: cześć społem.

Na bój, Polacy, na święty bój…

Marsz powstańców pióra Włodzimierza Wolskiego



Jeszcze Polska nie zginęła,
Gdyśmy wyszli cali,
Gdy do ręki broń dostaniem,
Będziem wroga prali.

Marsz, marsz, do lasu,
Bóg nam da zwycięstwo!
Co wszczęła rozpacz,
To dokona męstwo.
autor nieznany






Podaję także link do strony, gdzie jest o wiele więcej materiałów: http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=37071

niedziela, 15 stycznia 2017

Elektrownia - sztuka współczesna

Witajcie.

 W piątek wraz ze szkołą udaliśmy się do radomskiej ,,Elektrowni", czyli Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej. Wystawą, którą wówczas prezentowano była ,,Free energy" - wystawa Tomasza Sikorskiego.
 Odczucia? Mieszane. Sztuka współczesna nie przekonuje mnie w ogóle. Plus za pomysł, innowację, ale.. To koniec plusów. A minusów sporo naliczyłam.
 Po pierwsze, nie znalazłam tam nic naprawdę ciekawego. Nic, co by prezentowało pewną wyjątkowość. Ubrania ponabijane na strzały, rozsypane na podłodze szkło, namioty z płócien  - no dobrze, ale nic ponad to. Nic, co by zmusiło do myślenia na tyle, by zwyciężyć niechęć i zdziwienie.
 No dobrze, może nie rozumiem. Jednak dalej: zdjęcia, jak na popularnym w internecie Tumblr'e albo weheartit. Graffiti podobne do tego, jakie widujemy na obskurnych kamienicach. Przekaz: now, free itp. Nie lubię angielskich słów w polskiej sztuce. Dlaczego angielskie znaczy teraz: modne, lepsze?

 Zrobiłam parę zdjęć.





 Wystawa z flagami, mająca rzekomo symbolizować obawy Polaków przed wejściem do UE i stosunki z sąsiadami. Szokujące, prawda? A jeszcze bardziej szokujące jest to, że artysta podobny zabieg zastosował na polskich barwach narodowych.



Wam zostawiam ocenę. Jak dla mnie sztuka sztuką, ale są rzeczy, które winniśmy traktować z szacunkiem. A na powyższym zdjęciu taką rzecz widzimy. No a szacunku nie widać. Niestety.