Translate

niedziela, 22 stycznia 2017

Powstanie styczniowe w sztuce

Witajcie.
Z okazji rocznicy powstania styczniowego zadałam sobie trochę trudu i poszukałam dzieł z nim bezpośrednio związanych. Nie dodaję zbędnych opisów, wszelkie refleksje zostawiam Wam.

Scena z powstania styczniowego, obraz T. Ajdukiewicza z 1875

Aleksander Sochaczewski Branka 1863

Artur Grottger, Bitwa, grafika z cyklu Polonia, 1863


Michał Elwiro Andriolli, „Walka powstańcza”



Za ojców, braci kości bielejce
W Sybiru śniegach, wśród Kaukazu skał,
Sióstr, żon i matek naszych łzy gorące,
Co wróg im hańbę w żywe oczy plwał.
Za plemion całych zmarnowane lata,
Co im w zepsuciu truto myśl i cześć,
Za niecne jarzmo, cośmy wobec świata
Jęcząc i drzemiąc, mogli dotąd znieść.

Na bój, Polacy, na święty bój!
Wolności duch – to Boga miecz.
Na bój, na bój! Nikczemny zbój,
Jak zwierz spłoszony, pierzchnie precz.

Za męczenników naszych krwawe płacze,
Odbite głucho – więzienny sklep,
Wygnańców naszych cierpienia tułacze,
Ich gorzki, bo z rąk obcych brany chleb.
Za chytre prawa dla rodowej dumy,
Gdy lud i pracę hańbił prawem car.
Jak bydło kazał smagać, bo te tłumy
Nie ludzie jeszcze, według carskich kar.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za niecne pysznych panów z wrogiem zmowy,
Od Targowicy aż do naszych lat,
Za podstęp piekła, którym lud wioskowy
W oprawców próżno chciał zamienić kat,
Za bezczeszczone przez pogan kościoły,
Za poniżenie wiary naszej sług,
Miast i wsi tylu dymiące popioły,
Gdy na ich zgliszczu dziko śmiał się wróg.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za rzeź bezbronnych, klęczących w ulicach,
Z modlitwą jeszcze za ciemięzców swych;
Za tych szlachetnych, – na szubienicach,
Jakby złoczyńców, drgały ciała ich.
Za bohaterów, których rozstrzelano,
Gdy im szyderstwem wróg-oprawca truł
Ofiarę, jak łza matek, nieskalaną,
Półżywych potem zakopywał w dół.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za te krwi zdroje, – ich już nie zetrze,
– z nich w narodzie wiecznie krwawa łza,
Za ziemię, wodę, ogień i powietrze,
Do życia prawo, jakie każdy ma.
Za cześć dla chwili, w której naród dzielny
Zbudził się, poczuł, że za długo śni –
I że powinien swój bój nieśmiertelny
W odwiecznych wrogów swoich obmyć krwi.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za wolność, hasło jedynego celu,
Wy z miast, od rzemiosł, coście wszędzie wprzód,
Młodzieży Polska, polski Izraelu,
Do chat, do ludu, budźcie wiejski lud!
On wam uwierzy, bo wy w nim braterską
Uczcicie pracę, proste serce, krew –
A z ludem młoda Polska bohaterska,
Wymiecie wrogów, jakby kupę plew.

Na bój, Polacy, na święty bój…
Za wszystkie męki Polski, męki Litwy,
W imieniu wszystkich naszej Rusi mąk,
Do bitwy, bracia, do wytrwałej bitwy!
Zwyciężym – jeśli nie opuścim rąk.
– biały Orzeł i pogoń z aniołem,
Opromieniony, musi lot swój wznieść;
Cześć tym, – umią z ludem walczyć!
Im Naród cały powie kiedyś: cześć społem.

Na bój, Polacy, na święty bój…

Marsz powstańców pióra Włodzimierza Wolskiego



Jeszcze Polska nie zginęła,
Gdyśmy wyszli cali,
Gdy do ręki broń dostaniem,
Będziem wroga prali.

Marsz, marsz, do lasu,
Bóg nam da zwycięstwo!
Co wszczęła rozpacz,
To dokona męstwo.
autor nieznany






Podaję także link do strony, gdzie jest o wiele więcej materiałów: http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=37071

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz