Translate

czwartek, 29 grudnia 2016

Vocaloid

Witajcie.

 Ostatnio było trochę muzyki poważnej. Dziś chciałabym pójść w zupełnie inną stronę i przedstawić Wam coś zupełnie nowoczesnego - Vocaloid.

 VOCALOID (w wersjach 1, 2, 3, i 4) to aplikacje syntezujące głos. Pierwsza z nich została wprowadzona na rynek w 2004 r. przez firmę Yamaha.
  Jak to działa? Bardzo prosto. Wokalista śpiewa, komputer przerabia i zapisuje kolejno głoski, tak, by użytkownik mógł je wprowadzać w dowolnej kolejności. Wprowadzanie odbywa się przez wpisywanie tekstu i wgranie melodii.
 Oprogramowanie przeznaczone jest na komputery osobiste. Ceny wahają się od 30 do 100$ za jeden pakiet. Jeśli nie chcemy płacić, możemy ściągnąć ich gorszą wersję - UTAU, działającą na tej samej zasadzie, jednak dającą o wiele słabszy efekt końcowy.

 Jak zawsze, wstawiam kilka przykładowych teledysków wraz z tekstem:





  Po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-popii

No dalej, wypij to!
Lubisz sok z warzyw co nie?
Zdecydował tak, więc musisz właśnie teraz!
Więc wypij to! Mój sok z warzyw..
Kosztuje tylko 200 jenów (około 6,50 zł)


Sok z warzyw jest dobry dla Ciebie.
Lekki sok z warzyw. 
Jedną z rzeczy, które polecam..
Jest zielony sok z warzyw!

po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
Warzywa
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
Dzięki nim tryskam życiem!!
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
Teraz i ty...
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
po-ppi-po-ppi-po-ppo-ppi-pou
Polubisz z warzyw sok!





Aby nie zapomnieć tych bezkształtnych uczuć,
usunęłam wyznaczone szablony.
Chwyciwszy wers, który nagle zaczęłam nucić sobie pod nosem,
otworzyłam swoje serce, wypuszczając z niego lecące ku niebu skryte wcześniej słowa.

Rzeczy, które chcę ci przekazać,
rzeczy, które chcę, by do ciebie dotarły,
tworzą punkty, które łączą się w jedną linię.
Rozlegają się one wszędzie.
Słowa, które chcę ci przekazać,
dźwięki, które chcę, by do ciebie dotarły,
tworzą linię, która łączy się w kółko.
Wszystkie stają się jednym i słychać je wszędzie.

Bielutkie światło przypomina mi ciebie.
Głos prześlizgujący się między palcami mojej wyciągniętej ręki
wtem je porusza i zaczynają poruszać się w rytm muzyki.
Otworzyłam swoje serce, wypuszczając z niego lecące ku niebu słowa.

Rzeczy, które chcę ci przekazać,
rzeczy, które chcę, by do ciebie dotarły,
tworzą punkty, które łączą się w jedną linię.
Słowa te prują przez powietrze w dal.
Słowa, które chcę ci przekazać,
dźwięki, które chcę, by do ciebie dotarły,
tworzą linię, która łączy się w kółko.
Wszystkie stają się jednym i słychać je wszędzie.

Wciąż śpiewałam, nie podejrzewając o nic minionych dni.
Sądziłam, że jutro jest podarkiem od kogoś.
Dźwięk, w który wierzyłam tylko przez sekundę, zatrząsł krajobrazem.
Opowiedz mi o twoim świecie. 

Rzeczy, które chcę ci przekazać,
rzeczy, które chcę, by do ciebie dotarły,
tworzą punkty, które łączą się w jedną linię.
Rozlegają się one wszędzie.
Słowa, które chcę ci przekazać,
dźwięki, które chcę, by do ciebie dotarły,
tworzą linię, która łączy się w kółko.
Wszystkie stają się jednym i słychać je wszędzie.





*Len*
Oto śliczna panienka
Jej bielutkie futerko jest cudowne, prawda?
Dzisiejszej nocy mamy taki piękny księżyc
Czy pobawisz się ze mną, panienko?

Koty mają tylko jedno życie
A kluczem do szczęścia jest cieszenie się nim
Przegryzę obrożę
Która cię więzi!

Bycie bezpańskim kotem jest super, miau miau miau.
Podwędzam rybki, ganiam gołębie
A w południe patrzę na pracujących ludzi
Leżąc na dachu w półśnie.

Ty też bądź wolna, miau miau miau
Przedstawię ci moich wspaniałych przyjaciół!
No dalej, otwórz to okno
I wyskakuj!

*Gumi*
Oto samolubny bezpański kot
W tej ciemności błyszczą tylko jego ślepia
Ma całkiem niezłą gadkę
Ale nie jestem taka głupia, żeby się na nią nabrać.

Koty mają tylko jedno życie
I dlatego ludzie się nimi zajmują
Ciekawa jestem, czy wiesz
Jaką wartość ma firmowa obróżka?

Ja jestem elegancka, miau miau miau
Mam pyszne posiłki i mięciutkie łóżeczko
Nie cierpię wody
Ale mimo to codziennie biorę prysznic

W porównaniu do tego, miau miau miau
Kto chroni ciebie?
Jutro może potrącić cię samochód
Nic nie wiadomo...

*Len*
Tę twoją upartość też lubię
Dzięki niej lubię cię jeszcze bardziej!

*Gumi*
Ach, naprawdę? Ale takie triki
Wcale nie działają na mnie.

*Len*
Moim marzeniem jest, miau miau miau
Pewnego dnia opuścić to miasto
Uciec do dalekiego kraju na północy
I zobaczyć zorze polarną na własne oczy

Jeśli byłabyś tam razem ze mną, miau miau miau
Byłoby naprawdę cudnie
Ale wygląda na to, że tak się nie stanie...

*Gumi*
Nie mogę, miau miau miau
Zmienić swego stylu życia tak łatwo
A poza tym nie mogę tak po prostu
Zostawić tej dziewczynki która się mną opiekuje

W trakcie tej rozmowy, miau miau miau
Czy już idziesz? Hej, zaczekaj!
Jutro tez możesz tu przyjść
Będę czekała...


Cóż, jak widać, teksty zbyt ambitne nie są. Co do muzyki - na początku można się przerazić, zwłaszcza, jak ktoś jest zupełnie nieprzyzwyczajony do piosenek w obcym języku (tu mamy do czynienia głównie z japońskim, aczkolwiek dobrze sprzedają się także chińskie, koreańskie i angielskie Vocaloidy). Ja potrzebowałam na to ok. miesiąca. Teraz prawie nie słucham Vocaloidów, na pewno nie tak często jak kiedyś. I na szczęście dla domowników, którzy mimo roku czasu wciąż uważają, że to jazgot, a nie żadna muzyka. ;)

czwartek, 22 grudnia 2016

"Czarodziejski flet"

Witajcie.

 Z pewnością kojarzycie operę Mozarta pt. ,,Czarodziejski flet". W ubiegły piątek wraz z całą klasą wybraliśmy się do Teatru Wielkiego po to, by po raz pierwszy zobaczyć, a właściwie usłyszeć, coś poza nazwą - dźwięki.

 Spektakl trwał ponad 2 godziny. Mrok panował w sali, z wyjątkiem sceny. Pod sceną grano
od początku. Miejsce w jednym z pierwszych rzędów, idealne do obserwowania wydarzeń. Zaczynało się.
 Czekałam na to. W wakacje jeszcze wysłuchałam całej opery na YouTube, czytając Sienkiewicza (dość nietypowe połączenie, które polecam dla osób nie potrafiących skoncentrować się wyłącznie na jednej rzeczy). Tym razem głosy także mnie nie zawiodły. Śpiewano pięknie, wyraziście, przekonująco.
Aż czasem oczy zamykałam.
 No właśnie. Żeby nie patrzeć na to, co na scenie. Nowoczesna interpretacja kompletnie do mnie nie przemówiła. Maski na twarzach jak u mimów, napisy i obrazy wyświetlane na ścianie... Brakowało mi tu klimatu. Jestem tradycjonalistką. Przedstawienie XVIII-wiecznej opery wiedeńskiej w taki sposób wydaje mi się niezbyt trafionym pomysłem. Proszę sobie wyobrazić pana Tadeusza na motocyklu zamiast na koniu, w dodatku w dresach i czapce z daszkiem. Co by powiedział Mickiewicz?
 Tego się nigdy nie dowiemy. Moją opinię już znacie, więc czas na parę zdjęć zaczerpniętych ze strony Teatru Wielkiego:







 Zdjęcia wyglądają imponująco, ale niestety, siedząc na fotelu opera nie sprawiała takiego wrażenia. Gra aktorska bardzo dobra, oprawa muzyczna również. Jednak całej aranżacji i samemu pomysłowi wystawiłabym naciągane 3-. Mimo to uważam, że warto było tam pojechać. Pierwsza w życiu opera, opera nie byle jaka, bo samego Mozarta. A po zamknięciu oczu naprawdę robiło się całkiem przyjemnie,