Translate

czwartek, 6 kwietnia 2017

Książeczki z siostrzanej półeczki

Witajcie.
No właśnie, co czytają dziś dzieciaki? Bo, co czyta młodzież, to przecież wiemy. Fantasy, romanse, często kiepskie, napisane byle jak, z ckliwym wątkiem głównym i ,,nastolatkami takimi jak ty". No cóż. Dziś spróbowałam poszukać nadziei w młodszym pokoleniu. Zanurkowałam więc między szafki mojej wujecznej siostry, a właściwie dwóch. Jedna ma lat 12, druga 9. Skoncentrujmy się na pierwszej.
 Co u niej znalazłam? Dużo książek o zwierzętach. ,,Zosia z ulicy kociej", seria Holly Web i ze trzy typowe młodzieżówki. Nie najlepiej, można sądzić. Nie zraziło mnie to, szukałam dalej. I znalazłam to, na co miałam nadzieję. Oto nowiutki ,,Pan Tadeusz" z ilustracjami, którego tak gorąco jej niegdyś polecałam, Dalej, Pismo Święte, ,,Chatka Puchatka", ,,Chłopcy z Placu Broni". Wprawdzie ostatniej nie doczytała, ale zapewnia, że w wakacje, jak będzie mieć więcej czasu. U młodszej wyszperałam ,,O psie, który jeździł koleją".
 Wreszcie. Wreszcie lektury wartościowe, te które pamiętam z dzieciństwa. Kto mi dał prawo do oceniania? Nikt. A jednak, oceniam. Na jakiej podstawie? Na podstawie logiki, obserwacji, wreszcie, może i niewielkiego, ale jednak, doświadczenia. Są książki, które uczą. Są i takie, które bawią. Pierwsze pochłaniają pasjonaci. Drugie wybierają ci, którzy nie chcą się przemęczać. Mistrzostwo pióra polega na tym, by i uczyła, i bawiła. Skoro zaś spełnia swoje zadanie, nie mogę przeciw niej wytoczyć ciężkich dział krytyki, jedynie wąskie lufy i kującą broń białą. Mogę uderzyć w punkt, ale nie w całość. Co się tyczy reszty, wolno mi niemal wszystko. Jeśli nie zgadzają się fakty, jeśli marnuje ona mój czas, cóż mi pozostaje, jak tylko zalać całą salwą niepochlebnych słów?
 Nie krytykuję tu wszakże wszelkich młodzieżowych powieści. Aczkolwiek ciężko mi przypomnieć sobie naprawdę dobrą. Wiadomo, jaka publika, taka twórczość. Dlatego tak bardzo się cieszę, że ,,Pan Tadeusz" dalej tańczy poloneza w niejednym polskim domu, broniąc się skutecznie przed hałaśliwymi rytmami disco-polo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz